17:31

Kawa z czekoladą, imbirem i pomarańczą

Jak już w jednym z poprzednich postów wspominałam, nie jestem wielką fanką kawy, ale to jest kawa, na którą od czasu do czasu nachodzi mnie ochota. 
Zwłaszcza gdy na dworze mróz.
Poza tym kawy w niej niewiele, więc pewnie dlatego tak mi smakuje. Proces przygotowania zajmuje trochę czasu, ale dla zapachów jakie się podczas niego roznoszą, warto się poświęcić:).
Swoistego rodzaju bardzo przyjemna aromaterapia:).


Składniki na 2 porcje:
  • 3/4 kubka mocnej kawy (z ekspresu, ja zaparzam w czajniczku ciśnieniowym)
  • pół gorzkiej czekolady
  • skórka otarta z całej pomarańczy
  • starty świeży imbir (około 1,5 cm kawałek)
  • 2 łyżeczki cukru trzcinowego (opcjonalnie)
  • szklanka mleka
Zaparzyć kawę. W rondelku rozpuścić czekoladę z imbirem i skórką z pomarańczy.

Wlać kawę. Wymieszać i zawartość rondla przelać przez sitko do kubka.
Opcjonalnie można dosłodzić cukrem (ja lubię z trzcinowym).



Spienić mleko (ja używam do tego takiego oto urządzenia:))




Najlepiej spienia się ciepłe mleko choć znam zwolenników spieniania zimnego:)

Do szklanki lub filiżanki wlewać kolejno: spienione mleko i roztwór kawowo-czekoladowo-imbirowo-cukrowo-pomarańczowy.

Pić najlepiej w towarzystwie bliskiej sercu osoby:).
Można też przygotować sobie kawę w ekspresie, ale to już nie to samo:).

15 komentarzy:

  1. Wspaniała sprawa.:) Pijam, ale w wersji dietetycznej naturalnie, a to już jednak niezupełnie tak wspaniałe, jak to.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam ile wysiłku włożylaś w tę kawę!
    Ja nie bardzo jestem "kawowa"(wolę herbatę)..ale takiej skosztowałabym, ale fajna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusisz Sisku...i choć kawy nie pijam z chęcią skosztowałbym tego napoju dzisiejszego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nie pije kawy, ale na taka to sie skusze z przyjemnoscia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpraszam się na taką kawę.Po prostu.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tak samo, kawę wypiję tylko w ostateczności, gdy bez wspomagaczy już nie daję rady iść dalej :P
    Ale taką...noo dobra, taką mogłabym chyba wypić dla smaku :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja robię gorącą czekoladą pomarańczową...ale muszę przyznać, że o kawie z pomarańczą nie pomyślałam, a pomysł jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny pomysł :) z ochotą bym teraz wypiła, bardzo zmarznięta jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kawę naprawde piję od swieta, no chyba ze wybiore sie do kawiarnii ;) Jeszcze takiej nie próbowałam. Ja osobiście ci polecam czarną z cytryną - taka daje energie :) ale moze nie podejsc, bo ma bardzo dziwny smak. Jednak zachecam do sporobowania :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pysznie wygląda ta Twoja kawa :)
    Uwielbiam kawę, uwielbiam czekoladę, uwielbiam! Aczkolwiek z czekoladą teraz gorzej.Zrobię sobie kiedyś taką, w wersji dietetycznej, jak na "Dukankę" przystało :)
    Aniu, zaglądam, zaglądam, choć z mniejszą częstotliwością, bo ślinotoku dostaję na widok tych pyszności...ech :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Imbir i pomarańcz w kawie musi naprawde oryginalnie smakować-po cichu licze na taka kawe w trakcie ewentualnych odwiedzin:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ahh ja swoją kawę EspressoArt mieszam z czekoladą i chilli. Oj naprawdę ciekawe połączenie.

    OdpowiedzUsuń